Pierwsze kroki w Łodzi zarówno w działalności zawodowej, jak i gospodarczej Juliusz Kunitzer stawiał w fabryce wyrobów bawełnianych Edwarda Hentschla przy ul. Piotrkowskiej 72 (obecny „Grand Hotel”). Ostatecznie w tej firmie doszedł do stanowiska kierownika technicznego fabryki.
W 1870 r. rozpoczął działalność na własny rachunek również w branży bawełnianej. Swoje pierwsze 30 krosien zainstalował na wynajętej powierzchni prawdopodobnie w tkalni swojego szefa. W 1875 r., do spółki ze szwagrem – Ludwikiem Meyerem, kupił od Hentschla jego fabrykę. Pomyślna koniunktura i przyjęty profil produkcji (lekkie tkaniny wełniane) oraz ogromna przedsiębiorczość obu panów sprawiły, że firma bardzo szybko weszła do grona największych w tej branży w Łodzi.
Mniej więcej w tym samym czasie Ludwik Meyer próbował zbudować swoją fabrykę na gruntach ówczesnej wsi Widzew. Po rezygnacji z tego przedsięwzięcia, sprzedał na początku 1879 r. zakupione tam grunty i dotychczas zorganizowaną fabrykę za jedyne 15 tysięcy rubli. Julisz Kunitzer natomiast wycofał się z ich wspólnej firmy i fabryki przy ul. Piotrkowskiej 72. Z dużym prawdopodobieństwem przyczyną takiego obrotu sprawy był fakt, że Kunitzer już wtedy poważnie myślał o współpracy z innym łódzkim fabrykantem, a mianowicie z Juliuszem Heinzlem. Uzyskane w wyniku rozliczeń z Meyerem środki oraz duży kredyt zdobyty w Banku Handlowym w Łodzi Juliusz Kunitzer przeznaczył na swoja inwestycję na Widzewie. Nowa fabryka „rosła, jak na drożdżach”. Do końca 1879 r. gotowe były już: przędzalnia, tkalnia, gazownia, farbiarnia, bielnik, dwa domy murowane, cztery drewniane i inne drobne obiekty. Nasz lodzermensch zainstalował w fabryce aż 15 tys. wrzecion i 500 krosien.
W czerwcu 1880 r. Juliusz Kunitzer już formalnie związał się biznesowo z Juliuszem Heinzlem tworząc Dom Handlowy „Heinzel i Kunitzer” z kapitałem 450 tys. rubli. Heinzel zajmował się sprzedażą wyprodukowanych na Widzewie towarów, natomiast Kunitzer produkcją. Jednocześnie postępowała dalsza rozbudowa firmy. W 1888 r. do fabryki została doprowadzona bocznica kolejowa od linii Kolei Fabryczno-Łódzkiej. Powstała także wewnętrzna sieć torowa. Bardzo szybko rosło zatrudnienie.
W lipcu 1889 r. Dom Handlowy „Heinzel i Kunitzer” został przekształcony w „Towarzystwo Akcyjne Wyrobów Bawełnianych Heinzel i Kunitzer” z kapitałem zakładowym już ok. 3 mln rubli! Mała wieś Widzew nagle stała się podmiejską, przemysłową „dzielnicą” Łodzi. Tak szybki rozwój w iście amerykańskim stylu wymusił na naszym lodzermenschu stworzenie całej infrastruktury mieszkaniowo-socjalnej dla robotników tzw. „Widzewskiej Manufaktury”. Wzniesiono tu kolonię 150 drewnianych domów robotniczych zwanych domkami kunitzerowskimi.
Z czasem firma Juliusza Kunitzera zbudowała przy obecnej ul. Niciarnianej na Widzewie kolejny duży obiekt, w którym zainstalowano maszyny wraz z surowcami i półfabrykatami. Niestety to przedsięwzięcie biznesowe przegrało rywalizację z „Newską Manufakturą” z Petersburga, która była monopolistą na rynku nici wyrabianych w Cesarstwie Rosyjskim. Ostatecznie „Newska Manufaktura” przejęła w 1900 r. łódzkie przedsiębiorstwo. Ta fabryka funkcjonuje do dziś jako Fabryka Nici „Ariadna” S.A. w Łodzi.
W ślad za sukcesami na polu gospodarczym rosła pozycja Juliusza Kunitzera wśród łódzkiej burżuazji. Stał się jej nieformalnym i niekwestionowanym przywódcą, tym bardziej że zmarli jej dotychczasowi liderzy tacy jak: Karol Scheibler, czy Gustaw Geyer, a Juliusz Heinzel miał wieloletnie kłopoty zdrowotne.
Koniec części drugiej.